bookhaul

Podsumowanie kwietnia 2016

20:39

Witajcie moi drodzy!
Dziś ostatni dzień kwietnia, więc czas już na dobre pożegnać się z mijającym miesiącem i powitać maj, który puki co jawi mi się jako misz-masz sprawdzianów oraz różnych wyjazdów... Zobaczymy jak to będzie, ale póki co pogadajmy się jeszcze nad kwietniem ;)

9 / 10

020. Trzej muszkieterowie - Aleksander Dumas

18:19

Najsłynniejsza powieść z gatunku płaszcz i szpady, która od wieków nagromadziła sobie spory zastęp fanów. Do tego jedno z najwybitniejszych dzieł literatury francuskiej. Książka o prawdziwej męskiej przyjaźni, okraszona ogromną ilością przygód i intryg dworskich. A na dodatek historia Francji z Ludwikiem XIII, kardynałem Richelieu i oblężeniem La Rochelle w tle! No i oczywiście rekomendacja Anity z Book Reviews!
I jak ja się miałam oprzeć Trzem muszkieterom?...

10 / 10

019. Kamienie na szaniec - Aleksander Kamiński

19:51

Myślę, że każdy z nas, książkoholików, ma jakąś książkę, która szczególnie zagnieździła się w jego sercu. Powieść, która coś w nim zmieniła, sprawiła, że zaczął inaczej patrzeć na różne sprawy.
Dla mnie taką książką są Kamienie na szaniec.
Wiem - lektura szkolna. Ble, fuj i tak dalej... Jednak to nie jest nudnawa, starodawna powieść, w której ledwo wiadomo o co chodzi, a znaczenia co drugiego słowa trzeba szukać u "wujka" Google. A skusiłabym się nawet o stwierdzenie, że mimo upływu lat, Kamienie na szaniec są nadal równie ważne jak wtedy kiedy Kamiński je pisał, a może nawet ważniejsze.
Bo to nie jest zwykła książka. To przechowalnia najważniejszych dla nas, Polaków, wartości, lekcja patriotyzmu oraz służby do samego końca. Poza tym stanowi ona łącznik między nami, a pokoleniem, które musiało za naszą Ojczyznę walczyć. Pójdę dalej - śmiem twierdzić, że jest ona dla nas czymś takim jak dla naszych pradziadków był Pan Tadeusz, albo Krzyżacy.
I na pewno nie każdy podziela moją opinię, jednak mam ogromną potrzebę opowiedzenia Wam czegoś o tej książce. Ostrzegam lojalnie, że notka może być dość chaotyczna i będzie zawierać sporo moich "rozkmin" luźno bazujących na tejże powieść ;)

A więc:
Posłuchajcie opowiadania o Alku, Rudym, Zośce i kilku innych cudownych ludziach, o niezapomnianych czasach 1939-1943 roku, o czasach bohaterstwa i grozy.
Posłuchajcie opowiadania o ludziach, którzy w tych niesamowitych latach potrafili żyć pełnią życia, których czyny i rozmach wycisnęły piętno na stolicy oraz rozeszły się echem po kraju, którzy w życie wcielić potrafili dwa wspaniałe ideały: BRATERSTWO I SŁUŻBĘ.

posty okołoksiążkowe

Unpopular Opinions Book Tag | Światowy Dzień Książki

13:18

Witajcie Kochani!
Dziękuję za słowa wsparcia pod poprzednim postem. I tak, zgadza się, postanowiłam skrócić swój urlop. Nabrałam sił, szkolny kociokwik już mi nie straszny, a więc biorę się do roboty ;)
A z okazji naszego dzisiejszego święta, czyli Światowego Dnia Książki postanowiłam 1) wykonać na blogu Upopular Opinions Book Tag, który zgapiłam z BookTuba, oraz 2) w drugiej części posta przedstawić Wam parę dzisiejszych promocji książkowych :D Mam nadzieję, że post Wam się spodoba!

posty informacyjne

Ogłoszenia parafialne

15:25

Witajcie moi mili!

Niestety, nie przychodzę dzisiaj do Was z żadną recenzję ani z postem okołoksiążkowym, a z niezbyt wesołą informacją. Przez najbliższe dwa tygodnie na Książkoholiźmie Postępującym nie pojawi się żaden post. Co nie znaczy, że zawieszam bloga, czy porzucam. Nie, muszę na te dwa tygodnie opuścić blogosferę. 

Powodów jest kilka. Pierwszy jest taki, że teraz nagle wszystkim (wliczając w to mnie) przypomniało się, że niedługo będzie koniec roku szkolnego. Co to oznacza w praktyce? A proszę pani, mogę to tamto z lutego poprawić?... A co mogę zrobić, żeby tak piąteczkę dostać?... A może prezentację na ocenę zrobić o początkach kapitalizmu w Europie?... No i oczywiście wzmożona ilość kartkóweczek, sprawdzianików, jakichś prezentacji na ocenkę i wszystkiego innego co tylko nauczycielom mogło przyjść do głowy. A co to oznacza?... Prawidłowa odpowiedź: jeden wielki, szkolny kociokwik. I bądź tu mądry i pisz wiersze!

Drugi powód jest już bezpośrednio związany z blogiem. Nie podoba mi się to co publikuję. Mam wrażenie, że nie piszę na sto procent, a zaczynam to robić na przysłowiowe odwal się
W związku z tym, w przerwach między nauką, chcę jeszcze raz przejrzeć moje teksty, które czekają w kolejce do publikacji. Może część napiszę od nowa, może wystarczy mi tyle, że coś pozmieniam. Ale potrzebuję na to czasu, a ciągle w głowie słyszę głosik mówiący: szybciej, szybciej, MUSISZ coś wrzucić!. Nie lubię wyścigów, a jeżeli mam już pisać dla przyjemności, to chciałabym, żeby moje teksty były naprawdę dobre, a nie czymś w stylu: no, małolata dorwała się do laptopa i wypisuje co jej do łba przylezie.

Dlatego potrzebuję chwilki na blogowy restart.

Po tych dwóch tygodniach planuję wrócić do, narzuconej sobie na początku kariery, normy co najmniej dwóch postów na tydzień oraz aktywnego obserwowania Waszych blogów, bo ciągle nie mam czasu na ich komentowanie (a nie chce zostawiać po sobie tekstów typu Fajna notka, wpadnij do mnie, tylko coś bardziej wartościowego). 

Proszę Was więc o cierpliwość i wyrozumiałość ;)
Kasia :*

5.5 / 10

018. "Kuracja samobójców" Suzanne Young

16:59

Plagę samobójców pochłonęłam niemal jednym tchem całkowicie oczarowana tą historią. Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że w ekspresowym tempie zaopatrzyłam się w Kurację samobójców. Jednak, jak zwykle zresztą, powieść musiała najpierw odstać swoje na półce, nim po nią sięgnęłam. Wczoraj przeczytałam ostatni rozdział, zamknęłam książkę i... od tego momentu nie mogę pozbyć się uczucia, że nie o to mi chodziło. Że nie tak to miało być.

8 / 10

017. "Krew i stal" Jacek Łukawski

12:33


Debiuty bywają różne i mają to do siebie, że na ogół podchodzimy do nich jak pies do jeża. Zwłaszcza że w połowie przypadków po zakończeniu danej powieści mamy ochotę wysłać pisarzowi długi list wyrażający mniej więcej tyle: "Trzymaj się Pan z dala od komputera, laptopa, maszyny do pisania, czy chociażby kartki papieru i długopisu. Jeżeli aż tak się Panu nudzi to polecam wędkowanie, a nie publikowanie swoich wypocin, które powinny były zostać w szufladzie".
Jednak od czasu do czasu zdarza się, że wśród tego całego barachła można znaleźć prawdziwe perełki. No może jeszcze nie do końca  oczyszczone z mułu, ale już zapowiadające się świetnie. Właśnie do tego rodzaju debiutów przyporządkowałabym Krew i stal Jacka Łukawskiego.

bookhaul

Podsumowanie marca 2016

11:46


Witajcie kochani!
Wiosna przyszła niepostrzeżenie. Zanim się obejrzałam zaczęło się robić coraz cieplej oraz coraz więcej słoneczka pojawiało się za oknem... A ja dalej tonęłam w podręcznikach, zeszytach oraz jakichś repetytoriach i innych podobnych tworach stworzonych w celu gnębienia niewinnych uczniów.
A mogło być tak pięknie! W końcu miałam tyle wolnego w związku z Wielkanocą. A tu klops.
Dziś pierwszy kwietnia, marzec odszedł w zapomnienie, a więc czas najwyższy na podsumowanie ubiegłego miesiąca.