8 / 10

009. "Love, Rosie" Cecelia Ahern

18:04



Nigdy nie byłam amatorką powieści obyczajowych oraz romansów. Szczególnie tych trochę poważniejszych. Po prostu tego typu historie zawsze szybko mnie nudzą. Sięgam po nie sporadycznie, tylko jeśli mam naprawdę dobry powód. 
No i właśnie miałam naprawdę dobry powód do przeczytania Love, Rosie - jeszcze ani razu nie spotkałam się z żadną złą opinią na jej temat. Wszyscy wychwalają ją pod niebiosa i leczą po niej książkowego kaca. Miałam nadzieję, że i ja dam się jej zauroczyć.