7 / 10

046. Lucynka, Macoszka i ja - Martin Reiner

08:42

Sięgając po Lucynkę, Macoszkę i mnie robiłam jeden wielki krok w nieznane. Nie miałam bladego pojęcia, czego mogłabym się spodziewać po tym tytule. Mało tego - powieść Reinera była też moim pierwszym spotkaniem z literaturą czeską. Nigdy wcześniej nie miałam chociażby najmniejszej styczności z książkami napisanymi przez naszych południowych sąsiadów.
I muszę przyznać, że po lekturze tejże powieści zdecydowanie bardziej przychylnym okiem będę patrzeć na czeskie książki.

8 / 10

045. Immunitet - Remigiusz Mróz [BEZ SPOILERÓW]

14:39

Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak bardzo się stęskniłam za Chyłką i Zordonem! Odkąd skończyłam Rewizję po prostu siedziałam jak na szpilkach na kolejny tom, bo koniecznie musiałam się dowiedzieć, co się stanie z moim ulubionym duetem prawniczym. Chyba więc nikogo nie dziwi, że w dniu premiery Immunitetu od razu ruszyłam do najbliższej księgarni. Liczyłam na kolejną świetną, wciągającą lekturę, która pomoże mi oderwać się od szkolnych obowiązków i dostarczy mi niesamowitych emocji.
I oczywiście się nie zawiodłam.

posty okołoksiążkowe

Jesienny TBR /// 2016

09:50

Ahoj moi kochani książkoholicy!
Dzisiaj mam dla Was pewną nowość na moim blogu. Mianowicie postanowiłam zrezygnować z comiesięcznych TBR na rzecz list zbiorczych na każdą porę roku. Powód jest prosty. Myślę, że taki TBR szybciej uda mi się wypełnić, zwłaszcza że moje plany czytelnicze często są zbyt ambitne, aby je ziścić w jednym miesiącu. Taki spis lektur, które będę chciała przeczytać w najbliższym czasie będzie pojawiał się zawsze w okolicach pierwszego dnia danej pory roku.
Tak więc dziś zapraszam Was na do zapoznania się z moimi dość ambitnymi planami na jesień ;)

8 / 10

044. Prawie jak gwiazda rocka - Matthew Quick

15:59

Ostatnio złapałam prawdziwego doła. Nic mi nie szło i miałam ochotę rzucić wszystko w kąt. Jednocześnie zdawałam sobie wtedy też sprawę z faktu, że niedługo wrócę do szkoły, gdzie będę musiała zwyczajnie wziąć się w garść. A że ja inspiracji praktyczni zawsze szukam w słowie pisanym zaczęłam przeglądać swoje półki w poszukiwaniu czegoś, co da mi kopa do działania. Mój wzrok bardzo szybko przykuła żółta okładka powieści Matthew Quicka pt. Prawie jak gwiazda rocka. Słyszałam o niej bardzo dużo dobrego wraz zapewnieniami, że jest to megaoptymistyczna książka, więc bez zastanowienia się za nią wzięłam.
I, JC Kochany, to było dokładnie to, czego potrzebowałam!

9 / 10

043. Trawers - Remigiusz Mróz

09:55

Jedna z moich ulubionych trylogii właśnie dobiegła końca. Na pewno zatęsknię za wspaniałymi opisami moich ukochanych gór oraz tekstami Forsta... Ale chwila, chwila. Zanim na dobre pożegnam się z moim ulubionym cyklem Remigiusza Mroza najpierw wypadałoby się podzielić z Wami moją moją opinią dotyczącą Trawersu, czyż nie?... No dobra, to lecim z tym koksem.
A, i zanim zaczniemy - recenzja nie zawiera spoilerów dotyczących poprzednich tomów.

6 / 10

042. Słonie mają dobrą pamięć - Agatha Christie

20:02

Myślę, że pani Agathy Christie nikomu przedstawiać nie trzeba. Jest to chyba najbardziej znana autorka kryminałów wszech czasów, która ma na swoim karku mnóstwo wspaniałych powieści, które, mimo że mają już swoje lata, nadal zdobywają sobie liczne grono czytelników. Osobiście do tej pory z twórczością tej pani spotkałam się raz, gdy do szkoły musiałam przeczytać jej zbiór opowiadań pod tytułem Śmiertelna klątwa. Średnio mi on przypadł do gustu, ale i tak chciałam się zapoznać z innymi powieściami autorki. Impulsem do sięgnięcia po jakąś książkę Christie był moment, w którym moja kochana, nieczytająca przyjaciółka zaczęła czytać właśnie jej powieści. Pod wpływem totalnego impulsu poszłam do kiosku i kupiłam pierwszą powieść Christie, jaka wpadła mi w oko, a po powrocie do domu ochoczo zaczęłam ją pochłaniać.

8 / 10

041. Never never - Colleen Hoover, Tarryn Fisher

09:48


Nie wiem, czy wiecie, ale od pewnego czasu jak ognia unikałam twórczości pani Hoover. Wynikało to głównie z faktu, że próbowałam już kiedyś przeczytać kilka jej książek i zwykle po pierwszym rozdziale dawałam sobie spokój, dochodząc do wniosku, iż nie jest to literatura dla mnie. Jeżeli mam być szczera odkąd pamiętam wszelkie romansidła oraz obyczajówki wzbudzały we mnie mieszane uczucia i niemiłosiernie się przy ich lekturze nudziłam. 
Kiedy usłyszałam o Never never jednak postanowiłam dać paniom Hoover oraz Fisher szansę i zobaczyć jak się prezentuje ich najnowsza powieść. I muszę przyznać, że bardzo miło się zaskoczyłam. 

podsumowania

Podsumowanie sierpnia 2016

12:37

Salut kochani!
Dzisiaj pierwszy września, czyli chyba najbardziej znienawidzony przez uczniów i nauczycieli dzień w calutkim roku. Jednak na blogu dzisiaj nadszedł przede wszystkim czas na podsumowanie minionego miesiąca. A muszę przyznać, że sierpień minął mi w tak zawrotnym tempie, że zanim się obejrzałam już był wrzesień. I niestety był to miesiąc bardzo kiepski pod względem czytelniczym, o czym przekonacie się w dalszej części posta. Za to w sierpniu w końcu pojechałam w moje ukochane Tatry... Szkoda tylko, że pogoda była do niczego i większość czasu spędziłam w Zakopcu -,-'
Eh, mówi się trudno i żyje dalej.
A teraz moi drodzy przejdźmy do naszego ulubionego tematu, czyli książek ;)