8 / 10

068. „Wotum nieufności” Remigiusz Mróz

15:40

Remigiusz Mróz to zdecydowanie jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy ostatnich lat. Zgromadził już całkiem pokaźne grono fanów, których zresztą z każdą kolejną książką przybywa. Tym razem Mróz postanowił poruszyć temat polityki, a jego najnowsza powieść była reklamowana jako polskie House of Cards.
Muszę przyznać, ze strasznie ucieszyłam się, że właśnie ten pan wziął się za ten temat. Polityką interesuje się raczej średnio, chociaż śledzę ją na bieżąco, ale pomysł na fabułę najnowszej powieści Mroza naprawdę mnie zaciekawił. I co prawda miałam kilka wątpliwości, ale bez zbędnego ociągania wzięłam się za lekturę.
I muszę przyznać, że autor naprawdę stanął na wysokości zadania.

6 / 10

062. „Behawiorysta” Remigiusz Mróz

13:23

Tak, znowu Remigiusz Mróz. Przepraszam serdecznie wszystkich, którym ten autor już wychodzi z lodówki, ale co ja poradzę, że on jest taką trochę maszynką do pisania. Naprawdę nie ogarniam, jak można wydawać po siedem powieści rocznie (mam na wmyśli rok 2016). A co jest w tym najlepsze? Ano to, że w zasadzie każda z tych książek zbiera ultrapozytywne recenzje. Słabszych pozycji prawie nie ma. Co za tym idzie Remigiusz Mróz przyzwyczaił nas do wyśmienitych pod wszelkimi względami powieści, nazwijmy to zbiorczo, sensacyjnych. Takich z akcją pędzącą na łeb na szyję, wyrazistymi bohaterami, mnóstwem twistów fabularnych oraz zaskakującymi zakończeniami, które pozostawiały czytelników w stanie głębokiego szoku. Osobiście po prostu uwielbiam tego autora. Wszelkie jego nowości biorę w ciemno i właściwie jeszcze nigdy się na nim nie przejechałam.
No, niestety, do teraz.

9 / 10

043. Trawers - Remigiusz Mróz

09:55

Jedna z moich ulubionych trylogii właśnie dobiegła końca. Na pewno zatęsknię za wspaniałymi opisami moich ukochanych gór oraz tekstami Forsta... Ale chwila, chwila. Zanim na dobre pożegnam się z moim ulubionym cyklem Remigiusza Mroza najpierw wypadałoby się podzielić z Wami moją moją opinią dotyczącą Trawersu, czyż nie?... No dobra, to lecim z tym koksem.
A, i zanim zaczniemy - recenzja nie zawiera spoilerów dotyczących poprzednich tomów.

8 / 10

031. Promyczek - Kim Holden

18:32

Promyczek Kim Holden na pierwszy rzut oka wydaje się zwyczajną młodzieżówką. Mamy tutaj utarty schemat (młodzi ludzie z problemami, których łączy wielka i cudowna miłość), okładkę, która kojarzy się z powieściami Collen Hoover, i oczywiście tekst przewodniczący całemu nurtowi YA, czyli, parafrazując, Każdy ma trupa w szafie.  A jak dobrze wiecie ja fanką tego rodzaju powieści nie jestem. Dlaczego więc akurat po tę sięgnęłam?... Możecie mnie uznać za wariatkę, ale ta książka mnie zwyczajnie prześladowała. Od momentu, w którym zobaczyłam ją w majowych zapowiedziach, widziałam ją wszędzie. W księgarni, szkole, tramwaju... Patty z Truskawkowego Bloga Książkowego ostatnio stwierdziła, że Mróz jej zaraz wyskoczy z lodówki. Ja myślałam, że w mojej niedługo znajdę Promyczka. A więc co zrobiłam? Ano go przeczytałam.
I to była cholernie dobra decyzja.

9 / 10

030. Przewieszenie - Remigiusz Mróz

09:38

Jak wiecie (albo i nie) pan Mróz ma wielki talent do pisania powieści, po których nie w sposób się normalnie wysłowić na ich temat, a co dopiero przejść po nich do porządku dziennego. A jakby sam poziom jego książek nie był rewelacyjny, to jeszcze sam autor wydaje się być maszynką do ich pisania i co pięć minut możemy wypatrzeć jakąś nowość jego autorstwa. (I jak tu nie zbankrutować...).  Ja sama jestem beznadziejnym przypadkiem mrozomanii, która ogarnęła sporą część książkowej vlogo- oraz blogosfery - wystarczy rzucić mi hasło NOWY MRÓZ i już lecę jak głupia do najbliższej księgarni. Także nie wiem jakim cudem dopiero teraz sięgnęłam po Przewieszenie, biorąc pod uwagę, że Ekspozycję czytałam zaraz po jej premierze. Naprawdę nie wiem. Jednak może to i lepiej, bo nie wiem czy wytrzymałabym czekanie przez kilka miesięcy na Trawers.