043. Trawers - Remigiusz Mróz
09:55
Jedna z moich ulubionych trylogii właśnie dobiegła końca. Na pewno zatęsknię za wspaniałymi opisami moich ukochanych gór oraz tekstami Forsta... Ale chwila, chwila. Zanim na dobre pożegnam się z moim ulubionym cyklem Remigiusza Mroza najpierw wypadałoby się podzielić z Wami moją moją opinią dotyczącą Trawersu, czyż nie?... No dobra, to lecim z tym koksem.
A, i zanim zaczniemy - recenzja nie zawiera spoilerów dotyczących poprzednich tomów.
A, i zanim zaczniemy - recenzja nie zawiera spoilerów dotyczących poprzednich tomów.
„ Ale dzisiaj przez Zakopane przejdzie taki halny, jakiego nawet najstarsi górale nie widzieli. ”
Grupa uchodźców otrzymuje tymczasowy azyl w Kościelisku. Zostali zakwaterowani w szkolnej sali gimnastycznej dopóki nie znajdzie się dla nich stałe miejsce pobytu. Niestety, bardzo szybko względny spokój w górach runie. Na szlaku na Czerwone Wierchy zostaje znaleziony martwy turysta... z syryjską monetą w ustach. Rozpoczyna się burza, zwolennicy przyjmowania uchodźców jak i tego przeciwnicy zjeżdżają się na Podhale. Ale czy to był któryś z uchodźców? A może powróciła Bestia z Giewontu?...
Tymczasem Forst próbuje zaaklimatyzować się w nowej sytuacji, w jakiej się znalazł. Dodam jeszcze, że wychodzi mu to średnio na jeża.
„ - A to ma znacznie? - odbąknął [spoiler]. - Zresztą co ja jestem, informacja kryminalna? Chcesz wiedzieć, włącz sobie TVN24 albo NSI. Macie przecież telewizor. - Nie oglądam.
- Więc najwyższa pora zacząć. Zostaw te książki i zainteresuj się życiem.
Forst przez moment miał ochotę strzelić mu po gębie za takie dyrdymały. Książki były życiem. Przynajmniej dla niego. ”
Trawers osobiście uważam za najlepszy tom w całej Trylogii z komisarzem Forstem. Może dlatego, że Remigiusz Mróz tym razem porusza też, jakby nie było, bardzo ważne i aktualne tematy? Przecież kryzys związany z uchodźcami z Syrii to realny problem, na który dobrego rozwiązania jak na razie nie widać. Ale jednocześnie bardzo spodobało mi się to, że autor przedstawił wśród swoich bohaterów każdy możliwy sposób myślenia. Od tych bardziej liberalnych, po te konserwatywne. Dzięki temu nie czuję, że moje zdanie w tej kwestii zostało ominięte, albo też zdyskredytowane.
Z drugiej strony trafiłam też na Lubimy Czytać na opinię, że cały wątek z uchodźcami był a tej książce nie potrzebny, a czytelnik powinien się skupić na ściganiu mordercy. Według mnie jednak fakt, że Mróz postanowił poruszyć ten temat, wyszedł powieści na plus. Po prostu było to coś nowego, co mogło nas dodatkowo zainteresować, a bynajmniej nie dominowało nad tematem Bestii z Giewontu.
Jednocześnie w tym tomie poznajemy rozwiązanie całej zagadki kryminalnej. Dowiadujemy się kim jest Bestia z Giewontu (swoją drogą: HA! ZGADŁAM!) oraz jakie pobudki nią kierowały. I muszę przyznać, że troszkę mnie w tym miejscu autentycznie zmroziło...
W Trawersie nie uświadczymy aż tak wielu nagłych zwrotów akcji jak w Ekspozycji oraz Przewieszeniu, ale za to te, które serwuje nam autor są naprawdę mocne.
Wiem, że wspominałam o tym już w recenzji Przewieszenia, ale Mróz chyba naprawdę nienawidzi swoich bohaterów... I tym razem szkoda mi jest praktycznie wszystkich po równo... Ale wiadomo nad tym rozpisywać się nie da bez spoilerów.
Czymś co skradło moje serce już w poprzednim tomie były opisy gór. Tym razem też znajdziemy ichsporo, a czytanie ich sprawiało mi tym większą frajdę, że czytałam Trawers będąc na wakacjach w Tatrach. I co prawda o przejściu Orlej Perci (swoją drogą podczas mojego pobytu w Zakopanem akurat ktoś z niej spadł), to mogę sobie póki co pomarzyć, ale i tak miałam mega frajdę patrząc na Giewont i czytając o Bestii właśnie z Giewontu.
Jednocześnie w tym tomie poznajemy rozwiązanie całej zagadki kryminalnej. Dowiadujemy się kim jest Bestia z Giewontu (swoją drogą: HA! ZGADŁAM!) oraz jakie pobudki nią kierowały. I muszę przyznać, że troszkę mnie w tym miejscu autentycznie zmroziło...
W Trawersie nie uświadczymy aż tak wielu nagłych zwrotów akcji jak w Ekspozycji oraz Przewieszeniu, ale za to te, które serwuje nam autor są naprawdę mocne.
Wiem, że wspominałam o tym już w recenzji Przewieszenia, ale Mróz chyba naprawdę nienawidzi swoich bohaterów... I tym razem szkoda mi jest praktycznie wszystkich po równo... Ale wiadomo nad tym rozpisywać się nie da bez spoilerów.
Czymś co skradło moje serce już w poprzednim tomie były opisy gór. Tym razem też znajdziemy ichsporo, a czytanie ich sprawiało mi tym większą frajdę, że czytałam Trawers będąc na wakacjach w Tatrach. I co prawda o przejściu Orlej Perci (swoją drogą podczas mojego pobytu w Zakopanem akurat ktoś z niej spadł), to mogę sobie póki co pomarzyć, ale i tak miałam mega frajdę patrząc na Giewont i czytając o Bestii właśnie z Giewontu.
„ - Nie jestem zainteresowana - odezwała się. - Kredytów nie biorę, bo są sprzeczne z moim światopoglądem. Jeśli nie masz pieniędzy, nie możesz ich wydawać, proste. Z operatora jestem zadowolona. Gdybym nie była, dawno bym go zmieniła. A badania mnie nie interesują, bo statystyka to jedno wielkie kłamstwo. Dziękuję i proszę nie zawracać mi więcej dupy.
Forst potrzebował chwili by zebrać myśli.
- A jeśli to oferta telewizyjna, oglądam ostatnio tylko VOD w internecie. Od kiedy wyszedł Netflix, jestem już w ogóle kontenta. ”
I recenzyjka wyszła raczej króciutka, ale, niestety, wiele więcej nie mogę Wam bezspoilerowo opowiedzieć. Właściwie powinno Wam wystarczyć to, że Trawers w żadnej mierze nie odstaje od innych powieści pana Mroza, choć początek jest trochę niemrawy. No wiecie. Świetne postacie, odpowiednia dawka humoru, duuuużo akcji i oczywiście pytanie kto jest Bestią z Giewontu?.
Polecam wszystkim całą Trylogią z komisarzem Forstem, a sama czekam na Behawiorystę :)
W P I G U Ł C E
AUTOR: Remigiusz Mróz
TYTUŁ ORYGINAŁU: -
TŁUMACZENIE: -
DATA WYDANIA: 18 maja 2016
LICZBA STRON: 574
WYDAWNICTWO Filia
CYKL: Trylogia z komisarzem Forstem (tom 3)
OCENA: ★★★★★★★★★☆ 9 / 10
W P I G U Ł C E
AUTOR: Remigiusz Mróz
TYTUŁ ORYGINAŁU: -
TŁUMACZENIE: -
DATA WYDANIA: 18 maja 2016
LICZBA STRON: 574
WYDAWNICTWO Filia
CYKL: Trylogia z komisarzem Forstem (tom 3)
OCENA: ★★★★★★★★★☆ 9 / 10
TRYLOGIA Z KOMISARZEM FORSTEM
„Ekspozycja” | „Przewieszenie” | „Trawers”
9 komentarze
Uwielbiam całą trylogię :)
OdpowiedzUsuńAktualnie czytam "Zaginięcie" Remigiusza Mroza i również polecam!
Niestety, ale co do tego autora, jakoś przekonana nie jestem.
OdpowiedzUsuńI znowu leci szał na Mroza. Wszędzie go widzę! Wiem, ze w końcu muszę go przeczytać!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ZBIÓR LITERACKICH POMYSŁÓW
Nie mogę się doczekać, aż przeczytam. :D Co prawda martwi mnie ta mniejsza ilość zwrotów akcji, bo już akcja już nieco zwolniła w "Przewieszeniu" i właśnie dlatego wolę "Ekspozycję", ale zobaczymy, może inne wątki, choćby tych uchodźców, będą rekompensatą. :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zainwestowałam w książkę Mroza i będzie to pierwsza lektura, którą przeczytam. Nie przepadam na kryminałami, ale po tak pozytywnych opiniach wielu bloggerów, jednak się skusiłam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/09/gdziestamwszczesliwymmiejscu.html
Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że to najlepsza książka z całego cyklu :) Ja za to nie domyśliłem się, kto jest Bestią - widocznie nie mam do tego zmysłu :D
OdpowiedzUsuńRównież nie mogę się doczekać Behawiorysty :)
Całkiem niedawno zaczęłam czytać twórczość Mroza, ale już mogę stwierdzić, że to jeden z moich ulubionych autorów! Cały cykl z Chyłką był niesamowity, a obecnie jestem w trakcie "Ekspozycji" i również bardzo mi się podoba, chociaż podejrzewam, że największe zaskoczenie będzie przy końcówce, jak to Mróz ma w zwyczaju ;) Oczywiście z niecierpliwością czekam na "Behawiorystę" :D
OdpowiedzUsuńŁączę się w oczekiwaniu na "Behawiorystę" :)
OdpowiedzUsuńSama jestem dopiero po "Ekspozycji" i niestety zwlekam z resztą, bo czasu i kasy brak :< Pierwsza część trylogii mnie zachwyciła, a zakończenie to taki szok O.O
Chyba muszę prędzej sięgnąć po kontynuację, narobiłaś mi ochoty na dalsze czytanie ;)
Pozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/