013. "Miecz Lata" Rick Riordan
20:47
Kiedy tylko dowiedziałam się, że Rick Riordan napisał książkę z elementami mitologii nordyckiej, to już wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Nie zrozumcie mnie źle - moja wiedza na temat wierzeń naszych starych znajomych Wikingów ogranicza się do wiadomości wyniesionych z filmów o Thorze. Co nie zmienia faktu, że mity skandynawskie zawsze wydawały mi się ciekawsze od greckich. A po lekturze Miecza Lata mam ogromną ochotę zapoznać się z nimi dokładniej!
Pewna podpowiedź w kwestii przeznaczenia, Magnusie: nawet jeśli nie jesteśmy wstanie zmienić ogólnego obrazu, nasze wybory mogą zmienić szczegóły. W ten sposób buntujemy się przeciwko losowi, w ten sposób zostawiamy ślad. Co ty wybierzesz?
Magnus Chase od śmierci swojej mamy żyje na ulicach Bostonu. Za przyjaciół ma tylko dwójkę innych bezdomnych - Heartha i Blitza. Jednak w dniu jego szesnastych urodzin wpada w łapy swojego wuja Randolpha, który zaczyna mu opowiadać niestworzone historie o nordyckich bogach, jego przeznaczeniu oraz pewnej mistycznej broni. A co najdziwniejsze Magnus zaczyna mu wierzyć.
Jednak niedługo później w wyniku walki rozegranej na moście Longfellow chłopak umiera... ale jego przygody z bogami Asgardu bynajmniej się nie kończą. Ba! One się dopiero rozpoczynają!
Mnóstwo nordyckich opowieści zdawało się nieść to samo przesłanie: Wiedza na temat różnych spraw nie zawsze jest warta ceny, jaką za nią płacono. Na moje nieszczęście byłem ciekawski.
Drodzy państwo! Mój problem z twórczością pana Ricka Riordana polega na tym, że ciągle nie mogę się wyzbyć wrażenia, że w każdej swojej serii po prostu opowiada różne warianty tej samej historii. I o ile Kroniki rodu Kane choć trochę się z tego schematu wyrwały, to Magnus Chase jest po prostu Percym Jacksonem po nordycku! I niby na pierwszy rzut oka tego nie widać, to po głębszej analizie staje się to niemal pewne. Półbogowie, swego rodzaju bezpieczna przystań, niebezpieczne misje oraz bliska data końca świata. I głupi śmiertelnicy, którzy nie zauważają, że tuż pod ich nosem właśnie walczysz z ognistym olbrzymem! Autor zaczyna po mału kopiować sam siebie!
No ale dobrze - idźmy dalej. Bohaterowie. O matuchno kochana! Magnus oraz jego przyjaciele - elf i krasnolud - byli cudowni i polubiłam ich z całego serducha. (Szczególnie elfa - mam ogromną słabość do wszystkich przedstawicieli tej rasy). Ale pani Al-Abbas? Ja rozumiem, że autor z całego serca chciał połamać trochę stereotypów i zrobił z niej walkirię-muzułmankę, ale ja Was proszę! Wyznawczyni Allaha z własnej woli służy Odynowi jako walkiria! Z całym szacunkiem - mam naprawdę bujną wyobraźnię, ale niestety nie aż tak.
Jednak muszę panu Riordanowi przyznać plusik za sposób w jaki wykreował bohaterów drugoplanowych oraz tych pobocznych. Co z tego, że wszyscy są schematyczni do bólu! Przynajmniej mają porządne charaktery i są zabawni!
Co następne na liście? Ach, tak - akcja. Chaotyczna, raz pędząca na łeb na szyję innym razem ledwo wlokąca się na przód. I mnóstwo retrospekcji! Kto lubi nudne retrospekcje, które ciągle opowiadają o tym samym, łapka w górę!
- Po pierwsze, co my tu robimy? A po drugie, dlaczego tron Odyna nazywa się Lidskalp?
- Hlidskjaff. Akcentuj h na początku i f na końcu. Pierwszy dźwięk powinien brzmieć, jakbyś miał chrypę.
Podsumowując, Miecz Lata jest naprawdę leciutką i milutką książką, którą się czyta, szybko i przyjemnie, która wręcz idealnie pomoże wam się zrelaksować po ciężkim dniu w szkole, pracy, czy jakiejkolwiek robocie. Jestem naprawdę ciekawa co się będzie działo dalej - zwłaszcza po epilogu, który chyba był najciekawszym fragmentem całej książki.
|| OCEN: 7/10 | TŁUMACZENIE: AGNIESZKA FULIŃSKA | TYTUŁ ORYGINAŁU: THE SWORD OF SUMMER | DATA WYDANIA: 21 PAŹDZIERNIKA 2015 | LICZBA STRON: 520 | WYDAWNICTWO GALERIA KSIĄŻKI | CYKL: MAGNUS CHASE I BOGOWIE ASGARDU ||
KSIĄŻKA PRZECZYTANA W RAMACH:
WYZWANIA KLUCZNIK 2016 ORGANIZOWANEGO PRZEZ RECENZJE AMI
KLUCZNIK: CZASOUMILACZ
WYZWANIA CZYTAM OPASŁE TOMISKA ORGANIZOWANEGO PRZEZ RECENZJE AMI
WYZWANIA CZYTAM FANTASTYKĘ ORGANIZOWANEGO PRZEZ MAGICZNY ŚWIAT KSIĄŻEK
WYZWANIA CZYTAM YOUNG ADULT ORGANIZOWANEGO PRZEZ PIŻAMĘ W KOTY
9 komentarze
Mitologia... NORDYCKA... i przepadałam. Chyba tylko najgorsza recenzja byłaby w stanie powstrzymać mnie przed przeczytanie tej książki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiegoteka.blogspot.com/
Uwielbiam film Thor, poza tym czytałam serię o druidzie(Kroniki Żaleznego Druida) też poświęconą bogom nordyckim :) A czy wspominałam, że kocham Riordana? Do mojej kolekcji na półce brakuję trzech jego książek, w tym tej ;) Nie mogę się doczekać tej zabawnej lektury :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie znam tej książki, ale wydaje się ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Zaczęłam pierwszy tom Percy'ego Jacksona tego autora, ale nie dotrwałam do końca. Książka nudna, przewidywalna i postaci też nie rewelacyjne. Rozumie się przez samo się, że ponownie z tym autorem się nie spotkam, nie ważne jak pochlebne byłyby opinie.
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Przyznam, że nie miałam jeszcze styczności z twórczością tego autora, ale planuję zacząć od Percy'ego Jacksona ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka i nie mogę doczekać się kolejnej części. Uwielbiam Riordana i jego serie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
szumiabooki.blogspot.com
Z Riordanem miałam jakiś czas temu taki problem, iż nie potrafił on mnie zaciekawić. Mitologia w książkach zawsze jest pożądana, ale jakoś ja i Percy nie potrafimy się polubić. Utknęłam na trzeciej części i stoję :|
OdpowiedzUsuńAutor kopiuje sam siebie? Ejj...możliwe!
Po twojej recenzji jestem jeszcze bardziej ciekawa tej książki. Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Klaudia
Szczerze nie słyszałam o tej książce, ale okładka jak i Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**